Urodziłam się w rodzinie katolickiej, w której nie było Biblii. Tak naprawdę nie wiedziałam zbyt wiele o Bogu, chociaż chodziłam co niedzielę do kościoła. Każdego wieczoru modliłam się do Boga przed obrazem, myśląc, że to mi pomoże, że będą wysłuchane moje modlitwy, ale teraz wiem, że to co robiłam, było złe w oczach Boga. Dzięki Bożej łasce, moja starsza siostra z mężem poznali prawdziwego Boga i zaczęli nam o Nim opowiadać. Za każdym razem, kiedy przyjeżdżali do domu rodziców, byli radośni i szczęśliwi i patrząc na nich wiedziałam w głębi, że też chcę zaznać tego szczęścia! Czytali Biblię, śpiewali pieśni, których uczyli się w Kościele… Jednym słowem – w ich życiu było widać prawdziwego Boga! Kiedy przyjeżdżałam do Kętrzyna, chodziłam z siostrą i jej mężem do kościoła, do którego oni uczęszczali. Bardzo mi się tam podobało, choć było tam zupełnie inaczej niż w kościele katolickim. W mojej rodzinie pojawiła się w końcu Biblia. Moje dwie siostry zaczęły czytać jako pierwsze, ja po kryjomu także czytałam, ale to one zaczęły przecierać szlaki i chodzić do Kościoła Baptystów w Olsztynku. Po niedługim czasie również i ja zaczęłam tam z nimi jeździć. W końcu nastąpił przełomowy dzień w moim życiu, kiedy zdecydowałam, że muszę oddać życie Bogu. I tak też zrobiłam! Byłam wtedy w Kętrzynie. Potem razem z siostrami wzięłyśmy chrzest w 1994 r. w Olsztynku i tak zaczęła się moja droga za Bogiem. Po upływie roku również moja mama nawróciła się i w ten sposób kolejne cztery dusze zostały uratowane od piekła.
W dzisiejszym życiu znając Boga wiem, że bez Niego nie poradziłabym sobie. Jest On największym szczęściem, jakie mogło mnie spotkać. To, że dał mi Siebie, że mogę na Niego liczyć w każdej sytuacji, jest ogromnym przywilejem. To ogromna łaska, że zostałam uratowana od piekła. Teraz bojuję przed Bogiem za moimi dziećmi, tatą, bratem i siostrą, aby i im Pan dał łaskę tak, jak mi ją okazał.
Czytelniku, jeżeli jeszcze nie pojednałeś się z Bogiem – proszę pójdź za Jezusem! Z Nim noc stanie się dniem! Nie odtrącaj Bożej łaski!